Tradycyjny radziecki wszędołaz. Prawdziwy przyjaciel wszelkiego rodzaju eksplorerów. Produkowany od 1972 roku, właściwie do dzisiaj (myślę tu o jego zmodernizowanej, nieco wygładzonej wersji zwanej
Hunter). Ten egzemplarz napotkałem na Szczycie Jaworzyny Krynickiej. Nawiasem mówiąc, miłośnik poobijanych off-roadów z charakterem, wędrując po beskidzkich schroniskach, odnaleźć może nie lada cudeńka! Wkrótce przytoczę trochę przykładów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz